Tak sobie tworzę i tworzę te swoje twory wyobraźni, cieszę się jak dziecko i co? I znowu dopada mnie paskudne uczucie. Z CZYM JA DO LUDZI?!! Ech, ciężko jest jak opuszcza nas wiara we własne zdolności. Wy też tak miewacie? Jakie macie sposoby na TO?
Ja przeglądam zdjęcia swoich prac. I stwierdzam, że oczywiście dużo jest do niczego ;-) ale jest też kilka baaardzo fajnych :-) W tworzeniu, craftowaniu, najważniejsze jest, żeby się wyszaleć, wyżyć, pobrudzić palce farbą, tuszem, klejem, czymkolwiek. To bardzo oczyszcza duszę. A wyzwania są po to, żeby się bawić i próbować czegoś dla siebie nowego. A nie żeby mieć najładniejsza pracę. Pozdrawiam! :-)
Wchodzę na bloga i przeglądam wyróżnienia, które motywują mnie do dalszego działania. Pozdrawiam i zapraszam na CANDY! :-)
OdpowiedzUsuńej noo.. a ja myślałam że broszkę wrzucasz...
OdpowiedzUsuńJa przeglądam zdjęcia swoich prac. I stwierdzam, że oczywiście dużo jest do niczego ;-) ale jest też kilka baaardzo fajnych :-)
OdpowiedzUsuńW tworzeniu, craftowaniu, najważniejsze jest, żeby się wyszaleć, wyżyć, pobrudzić palce farbą, tuszem, klejem, czymkolwiek. To bardzo oczyszcza duszę.
A wyzwania są po to, żeby się bawić i próbować czegoś dla siebie nowego. A nie żeby mieć najładniejsza pracę.
Pozdrawiam! :-)