Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 11 września 2014

Mamo baldachim, mamo baldachim...


               Mamo baldachim, mamo baldachim,...No i mama się wreszcie zmobilizowała i baldachim zrobiła.

  O to baldachim mojej Tosi co to o byciu księżniczką marzy.:)


Do zrobienia baldachimu użyłam: białej organzy, metalowego kółka które wieki leżało za szafą i czekało na swoje pięć minut, żyłki, koralików i resztek różowej firanki którą musiałam przyciąć a która posłużyła mi do zrobienia płatków.
Teraz co wieczór księżniczka Tosia zasypia pod baldachimem.:)
Swoją drogą nigdy nie sądziłam że moja córcia będzie taka "księżniczkowata". Myślałam że będzie chłopczycą która leje kolegów w przedszkolu.
Cóż, grunt to żeby dziecko szczęśliwe było.:)))

Pozdrawiam

szalonanitka :)))

piątek, 22 sierpnia 2014

Wieszaczek Tosi.

  
         Witajcie!


    Po mini wakacjach wracam. Wakacje oczywiście spędzone w naszych pięknych górach. Dziwnie było bo wszystko zostało podporządkowane pod małego Tymcia więc i wyjść na szlak było mniej. Jednak udało się. Wypróbowaliśmy chustę do noszenia dzieci (polecam- idealna na górskie wycieczki i nie tylko). Starszaki też pokazały że są dobrymi piechurami.


   Przychodzę dziś do Was z wieszaczkiem zrobionym specjalnie dla mojej córci Tosi.
Zwykłą deskę wykopaną ze stodoły taty:) ozdobiłam techniką decoupage, mężuś wywiercił dziurki na uchwyty kupione w budowlanym i gotowe.

Chciałabym jeszcze Wam powiedzieć że stodoła mojego taty jest wypełniona po brzegi rzeczami z których można zrobić "coś"(stare meble, mnóstwo drewna i narzędzi do jego obróbki).:))) Zawsze jak tam wchodzę to mam taką wenę...pomysł goni pomysł.
Jak nie wiadomo gdzie jest tata to wiadomo że jest w stodole. To jego miejsce, tam powstają ławki, skrzynie na kwiaty i inne przydatne dzieła.:)))

P.S.  Jeszcze zrobię tylko zdjęcia i pochwalę się baldachimem jaki powstał na nieustające prośby Tosi.

PA!!!!

      szalonanitka

wtorek, 29 lipca 2014

Tymciowy Gucio.

            Cześć.

  Ponieważ starszaki mają już co nieco zabawek mojej roboty więc przyszedł czas na Tymcia.:)

Uszyłam mu małego jamniczka Gucia.
Gucio to mięciutka, bezpieczna zabaweczka do przytulania, tarmoszenia i żuchlania w intensywnych kolorach.:) Piesek ma wszytą zawieszkę na rzepa dzięki czemu nie odstępuje swojego właściciela na krok i zabawia go kiedy trzeba.:)))


Miło jest słyszeć jak taki bobasek grucha i piszczy do zabawki którą samemu się zrobiło. Dodam że Tymek kompletnie olewa te sklepowe wypasione zabaweczki.:))) Moja krew!

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

szalonanitka

wtorek, 22 lipca 2014

Usprawiedliwienie z powodu nieobecności.

     Witajcie, witajcie!!!

   Oj długo, długo mnie nie było. Przez te kilka miesięcy bardzo wiele się wydarzyło i nie sposób wymienić choć by części tego co się podziało w moim życiu.
   Najważniejsze jednak jest to że 21 maja powitaliśmy kolejnego członka naszej wesołej rodzinki! Od tego czasu minęły już dwa miesiące i czas najwyższy się pochwalić.:)))

To moje pociechy: Franio, Tymcio i Tosia.


Właśnie ta trójka zajmuje 90% mojego czasu, reszta czasu jest dla mnie i mężusia.
Od jakiegoś czasu czuję głód tworzenia i mam nadzieję że już nie długo uda mi się coś stworzyć.

Podrawiam Wszystkich serdecznie i do zobaczenia już nie długo!!!

szalonanitka 

piątek, 14 lutego 2014

Moja pierwsza wystawa.

      Witajcie kochani.

   3 lutego w Gliwicach w Centrum Organizacji Kulturalnych odbył się uroczyste otwarcie mojej pierwszej wystawy zatytułowanej "Mama  po godzinach". Na wystawie można obejrzeć oczywiście moje lalki i inne zabawki które uszyłam od samego początku trwania mojej przygody z igłą i nitką.
    Dzięki finansowemu wsparciu Stowarzyszenia "Gniazdo" ze Świbia, ogromnej pomocy i wparciu wielu osób mogłam pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa jakim jest w moim przypadku własna wystawa. Jednak to wszystko nie odbyło by się bez jednej osoby która:
  Po pierwsze wpadła na taki szalony pomysł żeby mama (prawie trójki dzieci) robiła wystawę. :)
  Po drugie- zajęła się rozreklamowaniem w mediach i prasie tego wydarzenia.
  Po trzecie- zawsze służyła radą i wsparciem.
Wiesława Średniawa prezes stowarzyszenia "Światła Rampy", bo o niej mowa, to osoba pomysłowa, zorganizowana i oddana swojej działalności.
             
                                           WSZYSTKIM ZA POMOC I WSPARCIE DZIĘKUJĘ!!!    

O to kilka zdjęć z wernisażu:


Wystawę można oglądać do 28 lutego.
  Serdecznie zapraszam i pozdrawiam.:)

        szalonanitka

piątek, 7 lutego 2014

Pierwszy eksploding box.

         Witam, witam.:)

       Kilka dni temu dokonał się przełom w w mojej pracy artystycznej. W ciąż czekam na zdjęcia z tego wydarzenia więc na razie cicho sza.:)
 
      W między czasie w moje ręce dla odmiany wpadł papier a nie materiały. Z tego spotkania powstał mój pierwszy eksploding box. Zrobiłam go dla koleżanki która nie dawno urodziła pięknego bobaska.:)
Wiem że w tych pudełeczkach za zwyczaj jest dużo i jest "łał". Miałam do wyboru masę ozdóbek: tekturek, wstążek, stempelków itp., ale ja jakoś tak minimalistycznie podeszłam do sprawy bo w głowie miałam tylko jedno słowo-  "GRA   TU   LA   CJE!!!".



Oczywiście jak to przy papierkach u mnie bywa robiłam tę pracę "pod okiem" Marty Miśkowej.

Pozdrawiam i do "zobaczenia" już z większą ilością zdjęć i informacji.:D


             szalonanitka 


wtorek, 28 stycznia 2014

"Kwiatkowy" Motylek Grubasek.:)

   Cześć.

   Dziś kolejny motylek grubasek. Bardzo kolorowy i koronkowy. Taki przyjemniaczek z buzi i w dotyku.:)))






Do uszycia tego motylka użyłam starej kwiatowej sukienki z której wykorzystałam też koronkę i kawałek męskiej bawełnianej koszuli kupionej na wagę w ciucholandzie. Włosy zrobiłam z kawałka włochatego materiału z płaszcza a buzię wyszyłam ręcznie.  I jest. Kolejny towarzysz zabawy.:))

Pozdrawiam i do zobaczenia już nie długo!
                   szalonanitka

wtorek, 21 stycznia 2014

Motylek grubasek.

      Witam Wszystkich serdecznie!

Długo mnie nie było ale też dużo się w moim życiu działo...
Trochę rzeczy stworzyłam ale ze zrobieniem zdjęć to różnie u mnie bywa.:/

Dziś pokażę Wam bardziej motylka jak lalkę.
Tak sobie ostatnio wymyśliłam i szyję takie motylkowe grubaski.:))) 







Koleje grubaski i lale już nie długo.

Pozdrawiam
szalonanitka