Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 20 grudnia 2015

Zamek/Namiot.

   
     
                Witajcie. :)

Dziś pokażę owoc wspólnej pracy mojej, męża i córki.
Tosia od dawna męczyła mnie o namiot do pokoju. Przy czym nie chodziło jej o zwykłe tipi jakie teraz można często spotkać w dziecięcych pokojach ale o "księżniczkową miejscówkę do zabawy".:)
 Przy projektowaniu namiotu inspirowałam się namiotami królewskimi z filmów "Waleczne Serce" czy "Rycerz Króla Artura.". Oczywiście zrobiliśmy bardzo uproszczoną wersję, taką na miarę małego pokoiku w bloku.
Ja narysowałam, mężuś zmontował drewniany stelaż, potem Tosia wybrała materiały i dodatki a Ja uszyłam.:)
I tak powstała "idealna księżniczkowa miejscówka do zabawy"!







Taki zamek był by niczym bez oświetlenia. Wiedząc że córcia jak większość dziewczynek jest fanką Elzy (momentami myślę że fanatyczką) zamówiliśmy lampki w kształcie śnieżynek.
Jak na załączonym obrazku Tosia ostatnio coraz częściej nocuje w swoim zamku i nawet ostatnio powiedziała że mogę sprzedać jej łóżko bo ona spać już w nim nie będzie! :p
W planach są jeszcze poduszki i gwiazdki przyklejone pod dachem.

Pozdrawiam i do zobaczenia jeszcze przed świętami!

    szalonanitka :)

czwartek, 12 listopada 2015

Trzy razy "A". Aniołek Anielskiej Ani.:)





                                 Witam, witam.


Aniołka uszyłam na zamówienie. Ania która poprosiła mnie o uszycie jakiegokolwiek aniołka dla swojej mamy, wykazała się niebywałą cierpliwością. Czekała na niego kilka miesięcy! Wstyd!!! Głupi ma zawsze szczęście. Ja miałam szczęście trafić na anielsko cierpliwą Anię!

Dziękuję.:)







Za jakość zdjęć przepraszam ale zawiodły mnie dwa aparaty.:( Wybrałam dwa w miarę znośne zdjęcia.

Pozdrawiam.


szalonanitka.:)





wtorek, 29 września 2015

Bla, bla , bla i króliczki dwa.:)


                 Cześć.

      Jak zwykle po dłuuugiej przerwie zawitałam na swoim blogu.
Nigdy nie sądziłam że tak będzie ale, czasami zapominam że go mam.
Kiedyś jeszcze katowałam się myślami w stylu: "Muszę coś zrobić na bloga." "O nie, znowu nie zrobiłam zdjęć." itp. Choć mam czasami wyrzuty sumienia że tak porzucam coś nad czym kiedyś tyle siedziałam, to życie potrafi zweryfikować wszystko i po prostu jest jak jest.:)
Odwiedzam kiedy mogę . Śledzę Wasze blogi, choć nie zostawiam śladu po sobie.
Jednak, zdarza się taki dzień jak dziś, że szalonanitka pisze posta.:D


Ostatnio miałam przyjemność uszyć dwie zabawki dla rocznych bliźniaczek.
Czasu było mało ale jakoś się udało.
Między wożeniem dzieci do szkoły i na zajęcia, gotowaniem obiadów i ogólnym ogarnianiem domowego chaosu  powstały dwa proste, mięciutkie króliczki.
Przytulasy mają ogromne szeleszczące uszy i gumowe ogonki.



No to napisałam co miałam napisać, pokazałam co miałam pokazać i znikam.
Dzieciaki czekają aż mama wróci ze świata internetu i przeczyta im książkę na dobranoc.:)))

Pozdrawiam wszystkich wytrwałych którzy tu zaglądają i tych którzy zaglądają tu z przypadku.:) :) :)

szalonanitka.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Aniołek dla małej kruszynki.


                Witajcie!

   Miałam długą przerwę w szyciu zabawek. Jednak nie znaczy to że nic nie tworzyłam.:)
Było i malowanie i... szycie ubrań. W końcu się przełamałam i poszłam na kurs kroju i szycia.
Nagle okazało się że szycie ubrań nie jest takie straszne!:)))
Teraz potrzebuję tylko trochę wolnego czasu aby zasiąść do maszyny. Załapałam bakcyla i na pewno (w bliżej nie określonej przyszłości) powstanie jakiś ciuszek.

Dziś jednak chciałabym Wam pokazać kolejną zabawkę dla małego dziecka.
Aniołka uszyłam dla fantastycznej małej istotki która na razie tylko śpi i je, ewentualnie trenuje swoich rodziców w poszerzaniu granic cierpliwości.:)

Aniołek jest mięciutki i ma wyszywaną buzię. Uszyłam go z bawełny w kolorach najlepszych dla takich maluszków- czerwony, czarny i biały.





Aniołek nadaje się za równo do przytulania jak i tarmoszenia.:)
Mam nadzieję że jak mała właścicielka troszkę podrośnie to sprawdzi wytrzymałość tej zabawki w praktyce.

Pozdrawiam.

szalonanitka.

wtorek, 21 kwietnia 2015

Pierwsze tutu i zabawka do Tymciowego wózka.



              Witajcie ponownie.

   Jakoś ostatnio do szycia lalek mnie nie ciągnie.
Po głowie chodzą mi raczej zabawki sensoryczne i takie tam przytulaki dla maluchów. :)
Wszystko jest na razie w fazie projektów ale pewnie już niedługo siądę do maszyny.

Dziś chcę Wam pokazać dwie rzeczy.

Pierwsza to zabawka/ochraniacz na rączkę do wózka dla mojego Tymka.
Ponieważ rączka wózka była w fatalnym stanie i była zagrożeniem dla Tymcia (ciągle ją obgryzał), postanowiłam uszyć ochraniacz na nią. Na początku miał być uszyty ze zwykłego ciemnego materiału. Jednak (na szczęście) oświeciło mnie. Młody nie miał żadnej zabawki na stałe przy wózku więc zrobiłam dwa w jednym.

Zabawko-ochraniacz :)




  Ochraniacz jest uszyty z czarno białego materiału. Po obu stronach są wciągnięte gumki które ułatwiają zakładanie i zdejmowanie oraz utrzymują ochraniacz na miejscu.
Aby Tymcio się nie nudził do ochraniacza wszyłam kilka kolorowych pętelek i czarne gumki.
Żółta i zielona (największe) są szeleszczące, niebieskie- zwykłe, dwie czarne gumeczki i dwie czerwone tasiemki zawiązane w supełek.



Drugie w kolejce do pokazania są czerwono pomarańczowe tutu uszyte dla Tosi i jej kuzynki.

TUTU




W kolejce czekają kolejne tutu tym razem robione dla bliźniaczek. :)))
Czekamy tylko na zdjęcia.:)



Pozdrawiam i do zobaczenia ;)

szalonanitka

wtorek, 17 lutego 2015

Różana Księżniczka.


                      Witajcie!

   Aaa...nie wierzę!
Nie wierzę że tak szybko udało mi się napisać kolejnego posta!:)))
W moim przypadku to na prawdę "COŚ".

    Przychodzę do Was oczywiście z kolejną lalą.
Wiem że dotarła do nowej właścicielki więc mogę Wam spokojnie ją zaprezentować.
Różaną Księżniczkę szyłam na zamówienie dla pewnej młodziutkiej młodej damy.
Mama owej młodej damy miała tylko jedno życzenie- lala ma być księżniczką.
Całą resztę zostawiła mojej wyobraźni i za to bardzo jej dziękuję ponieważ bardzo lubię mieć wolną rękę w tworzeniu.

   Zawsze stroniłam od różowego koloru, był czas że unikałam go jak ognia. Jednak odkąd w moim życiu pojawiła się córeczka to co raz częściej sięgam po ten kolor. Fajny jest.:)
Dzisiejsza gwiazda wieczoru ma właśnie suknię w pięknym, delikatnym różowym odcieniu, beżowe buciki i błyszczącą koronę na głowie.


Różana Księżniczka.




Już jakiś czas temu wpadłam na pomysł aby lale pakować w exploding bokxy. Wydaje mi się że jest to lepszy sposób pakowania lali niż kupna torebka lub inna forma pakowania. Podoba mi się w tym sposobie pakowania to że można lalkę umocować tak jak nam się podoba a ktoś kto odpakowuje takie pudełko ma wrażenie że lala grzecznie sobie siedzi i czeka aż ktoś się nią zacznie bawić.:)
Ot, takie przemyślenia.:)
  Moje pierwsze pudełko za bardzo to mi raczej nie wyszło ale obiecuję się poprawić.


Z pomocą (czyli papierkami wszelkiej maści) przyszła mi zawsze gotowa do pomocy Marta De.:)
Dziękuję.

Nie mam jeszcze żadnych wieści od nowej właścicielki tej lali ale mam nadzieję że będą obie brały udział w nie jednym balu lal.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia już nie długo.


     szalonanitka

P.S. Na niektórych zdjęciach wyszły jakieś takie dziwne kolory.:/

niedziela, 8 lutego 2015

Po dłuuugiej przerwie "Mała Ania".:)


         Witajcie, witajcie!

  Wracam po długiej przerwie oczywiście z lalą.
O tym że cierpię na totalny brak czasu to już pewnie pisałam nie raz.
Na pewno pisałam też o tym że będę się starać, częściej pisać itd.
Niestety. Nie wychodzi mi to i czasami się boję że zapomnę jak pisać posty.:)

Na szczęście moje ręce doskonale pamiętają jak się szyje a moja artystyczna część, ostatnio co raz częściej zmusza mnie do tworzenia.

Dziś pokażę Wam lalkę uszytą dla całkiem już dorosłej Ani.

O to "Mała Ania" dużej Ani.







Mała Ania tak jak jej poprzedniczki została uszyta z tego co było pod ręką i wedle wskazówek zamawiającego: blondynka, jasna skromna sukienka na ramiączkach. Oczywiście lala z uśmiechem na twarzy.:)


Kolejna lala jest już w drodze do nowej właścicielki, zdjęcia zrobione, więc jak tylko dotrze na miejsce to piszę kolejnego posta.:)


Pozdrawiam


szalonanitka