Te malutkie koszyczki to ostatnie prace papierowe. Na jakiś czas odkładam papierki, klej i wracam do materiałów i maszyny do szycia która tak mnie woła od dłuższego czasu.
Eee tam motylki. Mazaki od dzieci, cienkopis i motylek gotowy.:) Najlepsze jest to że musiałam się prosić o te mazaki i tłumaczyć do czego mi są potrzebne.:)
ale poszalałaś z tymi motylkami... świetnie wyszły:) a napis, kurka chyba się zjawię u Ciebie z moimi kartkami, nie będę musiała stemplować:)
OdpowiedzUsuńEee tam motylki. Mazaki od dzieci, cienkopis i motylek gotowy.:) Najlepsze jest to że musiałam się prosić o te mazaki i tłumaczyć do czego mi są potrzebne.:)
OdpowiedzUsuń