Witajcie kochani.
3 lutego w Gliwicach w Centrum Organizacji Kulturalnych odbył się uroczyste otwarcie mojej pierwszej wystawy zatytułowanej "Mama po godzinach". Na wystawie można obejrzeć oczywiście moje lalki i inne zabawki które uszyłam od samego początku trwania mojej przygody z igłą i nitką.
Dzięki finansowemu wsparciu Stowarzyszenia "Gniazdo" ze Świbia, ogromnej pomocy i wparciu wielu osób mogłam pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa jakim jest w moim przypadku własna wystawa. Jednak to wszystko nie odbyło by się bez jednej osoby która:
Po pierwsze wpadła na taki szalony pomysł żeby mama (prawie trójki dzieci) robiła wystawę. :)
Po drugie- zajęła się rozreklamowaniem w mediach i prasie tego wydarzenia.
Po trzecie- zawsze służyła radą i wsparciem.
Wiesława Średniawa prezes stowarzyszenia "Światła Rampy", bo o niej mowa, to osoba pomysłowa, zorganizowana i oddana swojej działalności.
WSZYSTKIM ZA POMOC I WSPARCIE DZIĘKUJĘ!!!
O to kilka zdjęć z wernisażu:
Wystawę można oglądać do 28 lutego.
Serdecznie zapraszam i pozdrawiam.:)
szalonanitka
Łączna liczba wyświetleń
piątek, 14 lutego 2014
piątek, 7 lutego 2014
Pierwszy eksploding box.
Witam, witam.:)
Kilka dni temu dokonał się przełom w w mojej pracy artystycznej. W ciąż czekam na zdjęcia z tego wydarzenia więc na razie cicho sza.:)
W między czasie w moje ręce dla odmiany wpadł papier a nie materiały. Z tego spotkania powstał mój pierwszy eksploding box. Zrobiłam go dla koleżanki która nie dawno urodziła pięknego bobaska.:)
Wiem że w tych pudełeczkach za zwyczaj jest dużo i jest "łał". Miałam do wyboru masę ozdóbek: tekturek, wstążek, stempelków itp., ale ja jakoś tak minimalistycznie podeszłam do sprawy bo w głowie miałam tylko jedno słowo- "GRA TU LA CJE!!!".
Oczywiście jak to przy papierkach u mnie bywa robiłam tę pracę "pod okiem" Marty Miśkowej.
Pozdrawiam i do "zobaczenia" już z większą ilością zdjęć i informacji.:D
szalonanitka
Kilka dni temu dokonał się przełom w w mojej pracy artystycznej. W ciąż czekam na zdjęcia z tego wydarzenia więc na razie cicho sza.:)
W między czasie w moje ręce dla odmiany wpadł papier a nie materiały. Z tego spotkania powstał mój pierwszy eksploding box. Zrobiłam go dla koleżanki która nie dawno urodziła pięknego bobaska.:)
Wiem że w tych pudełeczkach za zwyczaj jest dużo i jest "łał". Miałam do wyboru masę ozdóbek: tekturek, wstążek, stempelków itp., ale ja jakoś tak minimalistycznie podeszłam do sprawy bo w głowie miałam tylko jedno słowo- "GRA TU LA CJE!!!".
Oczywiście jak to przy papierkach u mnie bywa robiłam tę pracę "pod okiem" Marty Miśkowej.
Pozdrawiam i do "zobaczenia" już z większą ilością zdjęć i informacji.:D
szalonanitka
Subskrybuj:
Posty (Atom)